Przyjemnie jest wracać w piękne miejsca - tak też było w minioną niedzielę kiedy to wybraliśmy się  z Eweliną i Marcinem na wycieczkę do oddalonego o 90km od Oslo magicznego Vikersund aby zobaczyć największą na świecie skocznię narciarską Vikersundbekken. Miejsce jest nam doskonale znane gdyż kilka lat wstecz poznaliśmy już tego mamuta razem z Sylwusią. Tym razem jednak nieco inaczej wygląda rekord skoczni ustanowiony 18 marca 2017 roku przez Stefana Crafta, 253.5m!
Podczas naszej wizyty odbywały się zawody Norwegian Cup w Skokach Narciarskich co było dodatkową atrakcją. Nie byłbym sobą gdybym nie wyszedł na samą górę skoczni (przeszło 1000m pod górę) - w wędrówce towarzyszył mi oczywiście Paździoch. Skocznia zrobiła ogromne wrażenie na wszystkich wycieczkowiczach.

Wracając tuż przed zachodem słońca wstąpiliśmy do naszej 'sesyjno-ślubnej' miejscówki, Verdens Ende czyli Norweski koniec Świata. Co prawda po wyjściu z samochodu panowały już ciemności to i tak wizyta bardzo udana. Następnego dnia tj. poniedziałek rano, Ewelina z Marcinem wrócili do Polski. Do usłyszenia następnym razem.

Parametry skoczni Vikersundbakken:
- Punkt konstrukcyjny: 200 m
- Wielkość skoczni (HS): 240 m
- Długość najazdu: 132 m
- Nachylenie najazdu: 36°
- Długość progu: 8.00 m
- Nachylenie progu: 11.0°
- Wysokość progu: 2.42 m
- Nachylenie zeskoku: 38.0°/34.5°/31.7°














 





Weekend w Oslo czas zacząć. Tym razem gościnnie odwiedzili Oslo Ewelina i Marcin, na ten czas zaplanowaliśmy kilka ciekawych atrakcji. Jednym z podstawowych punktów do zobaczenia jest Akker Brygge i to właśnie od niego rozpoczęliśmy spacerowanie. Pogoda na piesze wędrówki udała się przepiękna jak na końcówkę listopada, całą sobotę świeciło słońce i było bezwietrznie. Kolejno udaliśmy się na skocznie Holmenkollen gdzie obowiązkowym punktem było również zaliczenie drugiej - mniejszej skoczni położonej tuż obok oraz pobliskiego stadionu biathlonowego.

Wieczór natomiast poświęciliśmy na zwiedzenie placu przy Pałacu Króla oraz przejście przez malownicze Akker Brygge pięknie oświetlone wieczorową porą. Na jutrzejszy dzień zaplanowana jest samochodowa wycieczka na południe Norwegii, o czym napiszę w kolejnym poście. Czołem!