To już trzydziesty piąty tydzień. Czas płynie bardzo szybko szczególnie kiedy każdy dzień wygląda jednakowo. Bardzo się cieszę że mogę pracować z domu, dzięki temu każdego dnia mogę cieszyć się każdym, nawet małym ruchem (kopniakiem) maleństwa. Nic nie umknie mojej uwadze !
A dzisiaj, korzystając z ładnej choć chłodnej niedzieli udaliśmy się w towarzystwie pluszowego piesełka na półwysep Bygdøy. Miejsce dobrze nam znane, wielokrotnie przez nas odwiedzane latem. Sesja ciążowa dość udana! Zapraszam do obejrzenia zdjęć.