Tym razem nie będzie szaleństwa, nie będzie wielu atrakcji, nie będzie nic nowego - nic co może nas zaskoczyć. A może jednak ? Zaliczamy sobotni spacer na pobliskim Foluszu, miejsce bardzo dobrze nam znane, miejsce w które bardzo często jeździłem rowerem, jeszcze za dzieciaka. Tym razem za cel obraliśmy leśną przeprawę ku diablim kamieniu. Jak się okazuje, ta główna atrakcja ewaluowała z biegiem lat. Miejsce zyskało na wizerunku, powstały ławeczki, schodni oraz barierki wokół skamieliny - tego nie było za "dzieciaka".
Czyli jednak warto odwiedzać stare dobre szlaki! Świetna sobotnia wycieczka z najbliższymi.