Witajcie :]
Tydzień minął odkąd przyleciał do nas Krystian, minął również tydzień jak jestem chory. Tydzień stosunkowo nudny ze względu na ciągłe siedzenie w domu. Przez cały tydzień nie chodziłem do pracy, głównie leżałem i się kurowałem :]
Na szczęście jutro wracam do pracy i normalnego życia!
Co się tutaj u nas dzieje z ciekawszych rzeczy - głównie to Sylwia wychodziła z Krystianem na jakieś mini wycieczki po mieście, co prawda pogoda też nie rozpieszcza więc chcąc nie chcąc to głównie siedzimy w mieszkaniu :(
Dzisiaj deszcz od rana co jakiś czas się pojawia, jednak na kilka godzin pojawiło się słoneczko więc postanowiliśmy z młodym wyskoczyć na pobliską wyspę Bygdøy.
Wyspa już nam znana jednak tym razem udaliśmy się drogą przez las wzdłuż wybrzeża, nowe klimaty! Droga fajoskaaa.
Aha nazwa postu Ladegaardsøen to dawna nazwa wyspy Bygdøy do której należą dodatkowo Bygdø Kongsgård (park królewski), Oscarshall Slott (zamek Oscarshall), Vikingskipshuset (Muzeum Łodzi Wikingów), Kon-Tiki Museet (muzeum Kon-Tiki), Fram-museet (muzeum statku polarnego Fram), Sjøfartsmuseet (muzeum morskie) oraz Norsk Folkemuseum (muzeum ludowe i skansen).
Po drodze porobiliśmy zdjęcia, natomiast w czasie drogi powrotnej (szliśmy w obie strony pieszo) natrafiliśmy na megaaaaaaa prom Disney Magic!
Prze kozacki prom, mega długi, mega wysoki.
Poniżej możecie zobaczyć jak się prezentuje.
Już na samym końcu naszej mini wycieczki natrafiliśmy pod jednym z domów na klasyka - mercedes 280s rok produkcji 1969. Wyglądał ciekawie, był dość zadbany jak na taką produkcję.
Tyle jeżeli chodzi o atrakcje na dzień dzisiejszy.
Pozdrawiamy
Kamil Sylwia i Krystianooo