søndag!

Niedziela to jedyna okazja żeby na spokojnie pochodzić po mieście, bez pośpiechu i codziennych obowiązków. Dzień rozpoczęliśmy stosunkowo leniwie - spaliśmy do południa! Mimo wszystko przy codziennych obowiązkach i rannym wstawaniu w tygodniu, takie niedzielne leniuchowanie wręcz wskazane :]


Dzisiaj na obiad szef kuchni Sylwusia serwuje kurczaka w pieczarkach z frytkami, ja jako pomocnik szefa kuchni zająłem się KAWĄ! 

I co takiego więcej - jak co niedziela poszliśmy do Kościółka st. Olav - iiiii tutaj, ku naszemu zdziwieniu mszy nie było! 
Gdyby ktoś był ciekawy jak wygląda Kościół to podsyłam link do google grafika

https://www.google.pl/search?newwindow=1&client=opera&hs=WKB&biw=1600&bih=800&tbm=isch&sa=1&q=st+olav+oslo&oq=st+olav+oslo&gs_l=img.3..0i8i30j0i24.2951.3884.0.4107.5.5.0.0.0.0.58.256.5.5.0....0...1c.1.64.img..0.5.255...0i19j0i30i19.oAr0Ecf5LYE


W powrotną drogę wracaliśmy alejkami Pałacu Króla, udało się natrafić na moment kiedy była zmiana warty wokół Pałacu. 
Mamy jeszcze w planach wieczorkiem podejść do Vigeland Parku, pogoda dość ładna, cieplutko więc trzeba nałapać energii na cały tydzień! Po powrocie wrzucę zdjęcia.