,

nasz ślub!

9 września 2017 roku - NASZ ŚLUB!
Najważniejszy dzień w naszym wspólnym życiu, dzień w którym stworzymy wspólną rodzinę, dzień na który czekaliśmy całe nasze życie - to wkońcu nasz wyśniony i wymarzony dzień!.
Jak się okazuje własny Ślub to nie lada problem gdyż trzeba wszystko zapiąć na ostatni guzik, począwszy od spraw związanych z Kościołem, poprzez restaurację oraz rzeczy bez których wydarzenie nie mogłoby się odbyć, mianowicie zespołu muzycznego oraz fotografa.
Dokładnie rok temu zdecydowaliśmy się stanąć przed ołtarzem i to właśnie wtedy zaczęliśmy wszystko załatwiać.
Termin naszego Ślubu uzależniony był od kilku czynników m.in dostępności restauracji, orkiestry oraz wcześniej wspomnianego fotografa. Opatrzność nad nami czuwała gdyż dosłownie w tym samym dniu udało się dograć termin korzystny dla każdego. I tak o to mieliśmy zarezerewowaną restaurację Szeran w Samoklęskach koło Jasła, zaprzyjaźniony zespół Kolektiv Band oraz najlepszego fotografa ever - kolegę Piotrka Żurka.
Między czasie zdecydowaliśmy się na kilka dodatkowych elementów jak chociażby dekoratorka - i tutaj również się udało wskoczyć z terminem i tym oto sposobem dekoracją zajęły się dziewczyny z Miód Malina z Jasła.

Kościół. Tematy związane z Kościołem realizowaliśmy na raty. W kwestii nauk przedmałżeńskich pojawił się problem gdyż konieczne było zaliczenie 4 tematów które to ostatecznie dawały dalszą przepustkę - do poradni rodzinnej.
Nauki przedmałżeńskie odbyliśmy tak jak już wspomniałem na kilka razy gdyż problemem były terminy które by nam odpowiadały. Ostatecznie zaliczyliśmy nauki oraz poradnię rodzinną przy Kościele w Gliwicach.

Kwestie związane z wszelkiego rodzaju papeterią w tym zaproszenia, winietki, tablice gości, menu, pudełka na placki dla gości itd. wziąłem na swoje barki i w całości wykonałem sam, od początku do końca. Specjalnie na tą okazję zaprojektowałem nasze logo, które widniało na wszystkich elementach. Całość pochłonęła mnie bez reszty, jednak zadowolenie gości oraz liczne słowa uznania zrekompensowały te dziesiątki godzin spędzonych przed komputerem.

W przeddzień ślubu tj. 8 września, straszne zamieszanie - ostatnie dopinanie tematów oraz potwierdzanie wszystkiego. Na szczęście wszystko zagrało zgodnie z planem.
Dużą rolę odegrali świadkowie Kasia i Krystian którzy pomagali nam na każdym kroku zarówno w przygotowaniach jak i później w czasie samej imprezy weselnej. Jeżeli chodzi o szczególne wyróżnienie to na pewno trzeba dodać iż Katarzyna wykonała bajkowy kącik dla dzieci który cieszył się mega dużym powodzeniem wśród dzieciaków. Każde dziecko otrzymało również dużoo prezentów!.

Czas zaczynać - nadszedł upragniony dzień 9 wrzesień. 
Pierwsze co zrobiliśmy to sprawdziliśmy jaka pogoda jest za oknem, aura przywitała nas wyjątkowo jak na wrzesień!
Było ciepło, pogodnie i przede wszystkim bez deszczu, czego najbardziej się obawialiśmy.
Poranek moja przyszła żona zaczęła od wizyt u kosmetyczki oraz fryzjera (trzeba dodać że już we czwarte udała się do Rzeszowa na paznokcie i rzęsy do znajomej Sylwii). Efekty pracy kosmetyczki i fryzjerki można dostrzec na zdjęciach które to między czasie robił Piotrek.
Ja zająłem się częścią organizacyjną w tym potwierdzenia, przystrojenie samochodu oraz dobrą atmosferą - czyli generalnie leżałem.

Punktualnie o 12 wyjechaliśmy z Cichej do Osobnicy w obstawie Świadków, Rodziców oraz Dziadków.
W osobnicy tradycyjnie mieliśmy Błogosławieństwo Rodziców i Dziadków, po czym udaliśmy się do Kościoła
o. Franciszkanów w Jaśle na naszą ceremonię!.
Do samego końca nie wiedzieliśmy jaki Ksiądź będzie przewodniczył liturgii - i tutaj po raz kolejny spełniły się nasze marzenia gdyż po cichu pragnęliśmy aby był to Ojciec Jerzy Marusia, tak też sie stało. To właśnie on udzielił nam ślubnego Błogosławieństwa i staliśmy się mężem i żoną.
Jeszcze przed ślubem zdecydowaliśmy że przysięgę małżeńską będziemy wypowiadać sami, bez powtarzania po Księdzu.
Wykonaliśmy uprzednio kilka prób i wszystko udało się wyśmienicie !

Po ceremoni zaślubin udaliśmy się do oddalonej o 20 km restauracji Szeran w Samoklęskach gdzie do białego rana bawiliśmy się i wspólnie cieszyli z tak ważnego momentu w Naszym wspólnym życiu.

Dziękujemy wszystkim którzy przyczynili się do organizacji oraz realizacji naszego święta.
Piotrku wykonałeś nieziemnską robotę przy zdjęciach i późniejszych sesjach! Wielkie dzięki.
Dodam że na naszą prośbę Dawid zobowiązał się że 'chwilkę' pokręci - jak się okazało zrobił nam wyśmienity materiał filmowy który w połączeniu z moją kamerką i kamerką Michała Litwickiego, możecie oglądać w poście kolejnym.
W czasie liturgii oraz na imprezie fotografował dodatkowo Dżefrej, jego zdjęcia możecie również podziwiać na blogu.
(Kuba wykonał nam również sesję w Norweskiej scenerii na Verdens Ende, tydzień po naszym ślubie).
Pozostałym wszystkim raz jeszcze dziękujemy z całego serducha! Niezapomniany czas i niezapomniane chwile które wspominać będziemy do końca naszych wspólnych dni!

Na blogu w nowej odsłonie pojawiła się kategoria WEEDING w której to można znaleźć wszystko co jest związane z naszym magicznym dniem. Zapraszamy do zaglądania i komentowania.
Sylwia Koś i Kamil Koś !!


Więcej zdjęć znajdziecie na prywatnym albumie wirtualnym:
https://www.flickr.com/gp/113467657@N08/x34235
oraz na stronie Piotrka Żurka
http://www.piotrzurek.pl/galleries/sylwia-i-kamil/