dzień wolny

Dzisiejszy dzień wolny spędziliśmy wędrując po sklepach i outletach.
Nie obeszło się od nowych ciuchów i innych głupot które zdecydowanie zaburzyły mój budżet.
Nakupiłem dość sporo nowych rzeczy które mnie ogromnie cieszą. Kupiłem sobie fajne spodnie i kurtkę która jest miszczoska.

Największą porażką a zarazem wielką rozkminką była sofa !
W second hand znaleźliśmy skórzaną sofę z drewnianymi elementami, praktycznie nie zniszczona - za 19,99$ !!!! nie mogliśmy uwierzyć że za niespełna dwadzieścia dolarów taka sofa dlatego też zapytałem kasjerkę jaka jest cena, odpowiedziała że taka jak na metce z tym że jeżeli jesteśmy pracownikami CedarPointu to mamy jeszcze zniżkę - oficjalna cena do 17$.
Zakochałem się w tej sofie - problem jedyny który stanął na przeszkodzie coby kupić ją to jak ją przetransportować z miasta do naszego mieszkania. Jak na razie nie mamy pomysłów jak ją tutaj sprowadzić heh! Może jutro uda mi się znaleźć kogoś z dużym samochodem który by mi ją przywiózł.

Stołowaliśmy się dzisiaj w barze w którym przy wejściu płaci się 10$ i jesz ile chcesz, nie ma limitów zarówno ilościowych jak i czasowych. Jesz i pijesz do woli.
Zjedliśmy jak przystało na typowych Polaczków po 3 pełne talerze. Jakieś mięsko, kurczaki, sałatki, ryby, owoce morza - owoce, galaretki, ciastka czy torty no wszystko tam było dostępne. Najedliśmy się za wszystkie czasy.

Poniżej zarzucam kilka fotek z wczorajszego wieczoru - pod naszym domem stoi już od kilku dni stary Cadillac, jest piękny - bardzo zadbany, ma miszczoskie felgi i bardzo elegancką tapicerkę w środku. Wrzucam też fotki innego Cadillaca którego dzisiaj widziałem na mieście oraz zdjęcia sofy
No i na koniec podrzucę wam jak wyglądało jedzonko w tej restauracji w której dzisiaj jedliśmy.
Tyle na dzisiaj wiadomości.