Informuję wszem i wobec, iż od dnia jutrzejszego tj. niedziela rozpoczynam dwudniowy letarg :]
Na okazję tą - wierszyk, rymowanka.
Po tygodniu ciężkim, skwarze, browarze, w aqua parku wciąż nowe twarze.
Nadszedł czas oczekiwany, jadę wydać swe dolary.
Plany krótkie jednak tęgie, wydajemy na potęgę.
To jedzenie, jakieś ciuchy takie chodzą ponoć słuchy.
Dużo zupek, trochę chleba - taka głównie jest potrzeba.
Jakieś buty, czemu nie - na to chętka znajdzie się.
Mario budżet kalkuluje, ile wydać w excelu knuje.
Zakupy duże, tak na tygodnie, może zakupie też jakieś spodnie.
Nie myśleć o pracy, zasada mocna - do sklepu jechać za jednego dolca.
We trójkę jutro świat podbijamy w kieszeń dolary w rulony zwijamy.
Koniec!