Koniec dobrego, po sobotnim dniu laby bo śmiało tak można nazwać nasze dzisiejsze poczynania już jutro wracamy do pracy (huraaaaaaaaaaaaaaaaa)! Tak całkiem poważnie to dzisiejszy dzień spędziliśmy głównie opalając się w Soak City. Pogoda dziś jest rewelacyjna, bardzoooo gorąco, mnóstwo ludzi w parku - ponad 4 tysiące! Poopalaliśmy się troszkę gdyż opaleni jesteśmy jedynie tam gdzie nie sięga koszulka i spodenki, trzeba było więc wyrównać opaleniznę. Jak narazie jestem cały czerwonyyyyy!
Dzisiejszy wieczór spędzimy głównie w pokoju przed komputerem, chyba że ktoś podda jakiś atrakcyjny pomysł jak to zwykle bywa. Po 5 tygodniach spędzonych w Ameryce - wbrew wszelkim pogłoską i przypuszczeniom dotyczących przybrania na wadze, schudłem 4 kilo ! Mario zrzucił ze swojego brzucha również stosunkowo dużo. Można śmiało domniemywać, iż nadmiar pracy i tryb życia który tu prowadzimy jest głównym czynnikiem utraty naszych kilogramów. Byliśmy się zważyć dzisiaj wracając z plaży w punkcie medycznym.